facebook instagram Goodreads
Obsługiwane przez usługę Blogger.
  • Spis treści
  • Jeśli szukasz...
    • Przestrzeni faktu
      • literatura faktu
      • Podróżnicze
      • popularnonaukowe
        • Antropologia sądowa
      • Reportaż
      • Wyprawy & odkrycia
    • Przestrzeni grozy
      • Horror
      • Thriller
      • kryminał
    • Przestrzeni dla dzieci
      • Albo młodzieży
    • FANTASTYKI
      • Literatura fantasy
      • sci-fi
    • Klasyki
    • ♦ Magii na Przestrzeniach ♦
    • Pięknego wydania...
      • Komiksy
      • Picturebooki nie tylko dla dzieci
    • Wyjątkowej prozy
  • Na dokładkę
    • Audiobooki
    • Luźne wpisy
    • * Mój dawny blog *
    • Starocie na Przestrzeniach
    • Wyzwania czytelnicze
      • 2025
      • Archiwalne
  • Serie
    • Dla dzieci i młodzieży
      • Strachociny
    • Reporterskie / podróżnicze
      • Amerykańska
      • Orient Express
      • Reportaż Czarnego
      • Seria podróżnicza Wyd. Poznańskiego
      • Seria reporterska Wyd. Poznańskiego
    • Seria Dzieł Pisarzy Skandynawskich
    • Serie sci-fi i fantasy
      • Wehikuł czasu
      • Wiedźmin
  • O mnie
  • Kontakt

Przestrzenie tekstu

"Albańczycy to chyba najbardziej tajemniczy naród na Bałkanach —
przez dekady odizolowany, postrzegany jako dziki i nieprzyjazny."


Kraj przesądów i zemsty krwi. Pięknych plaż i niesamowitych górskich terenów. Kraj, w którym je się zatrważająco dużo rożnego rodzaju mięsa (zaskakują głowizna lub pieczone podroby) i pije dużo rakiji. Wyrwawszy się z komunizmu, Albania zachłysnęła się wolnością i... popadła w konsumpcjonizm. O tym komunizmie w książce Izabeli Nowek jest całkiem sporo. W zasadzie trudno postrzegać Albanię bez odniesienia do tych trudnych lat w jej historii, bo cała mentalność współczesnego Albańczyka wydaje się na nich wyrastać. Począwszy od tradycyjnych mięsnych potraw (w gorszych czasach nie marnowało się niczego), po zamiłowanie do samochodów (spacery nie są u nich hitem). Ciekawi ogromna liczba bunkrów, które obecnie służą jako muzea, magazyny, czy pomieszczenia gospodarcze dla zwierząt. Łapówki (bakszysz), mafia, bektaszyzm (interesujące wyznanie "zawieszone między islamem a chrześcijaństwem"). Wyborna kawa. Chleb podawany do każdego posiłku (nawet do fryzek i makaronu). Mężczyźni przesiadujący w barach w oczekiwaniu cieplejszej pory roku, wieczorne biesiadowanie.

Reportaż Izabeli Nowek to lekka, interesująca pozycja o kraju, którego prawie nie znałam. Warto sięgnąć po nią choćby po to, by dowiedzieć się o Albani czegokolwiek. Autorka trzyma się obranych wątków, nie przesadza z osobistymi historiami, zachowuje profesjonalny, a jednak odpowiednio luźny ton, który sprawia, że Albanię. W szponach czarnego orła czyta się trochę jak wakacyjną lekturę przed podróżą, trochę zaś jak naprawdę porządny reportaż. Dużo ciekawostek i historycznych faktów, zachowany umiar, dojrzałość wypowiedzi. To solidna książka.|

***
Nowek Izabela, Albania. W szponach czarnego orła, Wydawnictwo Poznańskie, Poznań 2022, s. 332.

09:45 No comments

"Fińskie maluchy, napędzane owsianką na wodzie,
żytnim chlebem i zimnym mlekiem, zadowolone
taplają się w fińskim deszczu, błocie, mokrym śniegu
i innych darach fińskiej natury."

Kraj bagien, tysięcy jezior, zachwycających zórz polarnych, kawy, sisu (w żadnym wypadku nie będącym odpowiednikiem słynnego duńskiego hygge, czy norweskiego koseling), saun oraz... mleka, które pija się tam niemal do każdego posiłku. Mi Finlandia kojarzy się jeszcze z niestandardowym systemem edukacji, Świętym Mikołajem i z Muminkami. Zanim nie przeczytałam książki Aleksandry Michta-Juntunen, na tym kończyła się moja wiedza, i przyznam szczerze, że nadal nie czuję się znawcą tematu. Miałam już do czynienia z jednym tytułem z serii podróżniczej wydawnictwa Poznańskiego (mowa o Szczęśliwy jak łosoś Anny Kurek) i wciąż nie opuszcza mnie przeczucie, że nie powinnam oczekiwać wiele od formy tych wydań. Liczyłam zatem na dość stereotypową, choć lekką i przyjemną w odbiorze, kipiącą od ciekawostek literaturę faktu, poszerzającą wiedzę o kolejnym kraju Północy. Dostałam dokładnie to, czego się spodziewałam, jednak zanim to do mnie dotarło, zdążyłam zirytować się na chaotyczną formę i często potoczny, słaby literacko język. Mimo tych mankamentów, książkę czytało mi się całkiem dobrze i bardzo szybko.

O krajobrazie, pogodzie, o ciemnych miesiącach, z którymi Finowie radzą sobie w niezwykły sposób, wynajdując coraz to nowe zajęcia. O ich powściągliwości, małomówności, ale i upodobaniu do świętowania (przyjęcia rakowe, fiński karnawał). W Finlandii trudno o miejsca pracy dla przyjezdnych, chyba że mogą wykazać się dobrą znajomością języka fińskiego. Kiedy jednak już Finlandia przyjmie ich w swoje ramiona, może zaproponować szereg udogodnień — ogólnie pojęty dobrobyt (nic dziwnego, że Finowie uznawani są za najszczęśliwszych ludzi na świecie), znakomite fińskie produkty, najlepszy ogólnodostępny system edukacji (już od przedszkola), sprawny recykling, bezpieczeństwo i zaufanie do władz, liczne stowarzyszenia oraz pracę w czynie społecznym, ciekawą kuchnię (chleb z dodatkiem zmielonych świerszczy domowych), wiarę w skrzaty i trolle, nietypowe sporty (bagienna piłka nożna, rzut gumowcem), liczne sauny, które są nieodłącznym elementem życia Finów, a nawet... darmowe wiadra (to nie żart, choć nadal nie znam ich przeznaczenia). Mnie zachwyciły wysoki poziom czytelnictwa, równy dostęp do natury (np. możliwość korzystania z leśnych domków), szczególna "fińska cisza" (unikanie mówienia dla samego mówienia), filozofia sisu, sposób edukacji, a także ogromnie popularne w Finlandii pudełka dla noworodków, w których to pudełkach przyszła mama może znaleźć 50 produktów przydatnych po porodzie (nawet łóżeczko! — nie będę wspominać, jak jest z tym w Polsce).

Aleksandra Michta-Juntunen bardzo entuzjastycznie dzieli się własnym doświadczeniem (od dawna mieszka w Finlandii), jednak chcąc przekazać czytelnikom jak najwięcej, wprowadza duży chaos, nie unika nużących powtórzeń, a także (o zgrozo!) zupełnie nie wnoszących nic akapitów. Brakowało mi jakiegoś jasnego, przemyślanego podziału tematów (ten podział jest, ale trochę niezorganizowany). Nieszczególnie interesowała mnie za to (i myślę, że w takiej książce była zupełnie zbędna) odmiana przez przypadki niektórych fińskich słów, czy opisywanie ich znaczenia. Z kolei dobrze oceniam umieszczenie na końcu książki fińskich przepisów kulinarnych. Czas z książką pani Aleksandry zdecydowanie nie był zmarnowany, a niektóre zagadnienia bardzo mnie zainteresowały. Myślę, że Finlandia. Sisu, sauna i Salmiakki to świetny wybór na pierwsze zderzenie z tym pięknym krajem. 

***
Michta-Juntunen Aleksandra, Finlandia. Sisu, sauna i Salmiakki
,
Wydawnictwo Poznańskie, Poznań 2019, s. 313.

19:43 No comments
"Jeśli coś zasługuje na określenie typowo norweskie, 
to możemy mieć pewność, że cały naród zatwierdził autentyczność 
owego przedmiotu lub miejsca. To przecież takie typowo norweskie 
mówić o tym, co jest typowo norweskie."

Ja też zacznę od "jeśli". Otóż — jeśli ktoś niewiele wie o Norwegii, Anna Kurek odkryje przed nim wachlarz typowo norweskich (typisk norsk) pojęć, barwnych anegdot, kulturoznawczych smaczków i skandynawskiego humoru, który zamyka się w pięknym określeniu: stereotypy. Już na początku swojej książki — ni to reportażu, ni rzetelnej literatury faktu — autorka podkreśla, że stereotypów nie uniknie i rzeczywiście wywiązuje się ze swojej ala obietnicy. Coś, co wydaje się z początku jedynie luźnym wstępem do postrzegania Norwegii, okazuje się sednem całej publikacji. Jest lekko, dość lakonicznie, jest okrutnie stereotypowo (to raczej celowy zabieg), ale i całkiem wesoło, chociaż momentami trochę poważnie. Wymagający czytelnik nie znajdzie tu pięknej poetyki surowej przestrzeni i prawdziwych, wiarygodnych postaci, jak w cudownym Hen Ilony Wiśniewskiej; nie znajdzie też mocnych wrażeń z Dzieci Norwegii Macieja Czarneckiego. To nie tego typu książka. Tego typu książkę mógłby napisać prawie każdy, kto kilkukrotnie odwiedził ten zimny północny kraj i miał otwarte oczy i uszy. 

Nie będę jednak przesadnie surowa. Szczęśliwy jak łosoś to pogodna, przyjemna w odbiorze lektura, zawierająca wiele ciekawych informacji o Norwegii. Przyda się jako małe kompendium przed pierwszą podróżą, albo ciekawostka dla tych, którzy chcą zweryfikować swoją (albo autorki) wiedzę o kraju. Anna Kurek prowadzi bloga Norwegolożka, jest pasjonatką języka norweskiego, którego nauczyła się, z tego co pamiętam, samodzielnie. Obecnie pracuje jako lektor i tłumacz. Na zawiłości języka norweskiego (a raczej języków) poświęca w swojej książce spory rozdział. Z żywym zapałem (i skandynawskim dowcipem) przedstawia czytelnikowi typowe zachowanie typowej pary Norwegów i wcale nie ukrywa, że robi to z przymrużeniem oka. Zatem typowy Norweg lubi płacić podatki (bo widzi, na co są przeznaczane), nie przykłada zbytniej wagi do pracy (nie jest najważniejsza), przepada za mrożoną pizzą, taco, sączeniem snusu (tytoniu) pod górną wargą i — uwaga — samodyscypliną! Jest bardzo świadomy ekologicznie, segreguje śmieci, przestrzega zasad, biega, hartuje swoje dzieci, a przy tym dba, by wszystko, co robi i gdzie się znajduje, było koseling (wygodne, przytulne, coś w stylu duńskiego hygge, ale nie do końca). Do tego nadal wierzy w trolle i skrzaty. Przy pierwszym kontakcie jest raczej zdystansowany (w autobusie siedzi cicho i na nikogo nie patrzy), ale na imprezach bywa duszą towarzystwa.

Oczywiście jest jeszcze sporo takich typowo norweskich ciekawostek, a warto wspomnieć, że z tego typisk norsk Norwegowie są w zasadzie bardzo dumni. Z czego jednak dumni zdecydowanie być nie powinni, to niski poziom edukacji w szkołach i filozofia "jakoś to będzie". Szkoda, że autorka niewiele wspominała o sprawie Barnevernetu, ale to chyba zbyt rozległy problem, by ująć go w takiej zbiorówce (więcej jest u Czarneckiego). Muszę jednak przyznać, że Szczęśliwego jak łosoś czytało mi się naprawdę dobrze i bardzo szybko. Sama też nie jestem znawcą Norwegii, niektóre informacje były dla mnie nowe, choć chętnie poczytałabym o nich więcej z bardziej wnikliwych źródeł. Za to duży plus za pozytywne nastawienie autorki, które dominuje nad całą książką.

***
Kurek Anna, Szczęśliwy jak łosoś. O Norwegii i Norwegach, Wydawnictwo Poznańskie, Poznań 2018, s. 309.
08:34 No comments
Older Posts

Od autorki

About Me

Witaj na stronie Przestrzeni
i rozgość się.
Znajdziesz tu literaturę historyczno-podróżniczą, klasykę grozy, opowieści niesamowite, urokliwe starocie, czasem dobre science fiction oraz wartościowe książki dla najmłodszych.

KSIĄŻKA NA DZIŚ

Podróże z moją ciotką | Graham Greene

2025 Reading Challenge

2025 Reading Challenge
Przestrzenie has read 2 books toward her goal of 52 books.
hide
2 of 52 (3%)
view books

RODZAJ

  • literatura amerykańska (66)
  • literatura angielska (44)
  • literatura australijska (2)
  • literatura francuska (3)
  • literatura hiszpańska (2)
  • literatura irlandzka (5)
  • literatura koreańska (1)
  • literatura niemiecka (8)
  • literatura norweska (7)
  • literatura polska (66)
  • literatura portugalska (2)
  • literatura szwedzka (13)
  • literatura słowacka (5)

Autor

  • Abbott Rachel (4)
  • Bradbury Ray (1)
  • Christie Agatha (1)
  • Clarke Arthur C. (1)
  • Dick Philip K. (2)
  • Forster Edward Morgan (1)
  • Gaiman Neil (1)
  • Greene Graham (2)
  • Herbert Frank (1)
  • Hesse Hermann (1)
  • Hill Susan (1)
  • Jackson Shirley (2)
  • Jacobsen Roy (3)
  • Jansson Tove (2)
  • Karika Jozef (4)
  • King Stephen (6)
  • Lem Stanisław (2)
  • Link Charlotte (2)
  • Paris B. A. (3)
  • Puzyńska Katarzyna (5)
  • Sapkowski Andrzej (2)
  • Theroux Paul (2)
  • Urbanowicz Artur (1)
  • Ware Ruth (2)
  • Wiśniewska Ilona (2)
  • Łuszczyński Dominik (7)

Ilustrator

  • Aisato Lisa
  • Chmielewska Iwona
  • Dziubak Emilia
  • Jeram Anita
  • Klassen Jon
  • Martin Emily W.
  • Rutten Mélanie

Wydawnictwo

Akapit Press Albatros Amber Bum Projekt C&T Czarne Czuczu Czwarta Strona Dowody na Istnienie Dwie Siostry Dwukropek Egmont EneDueRabe Ezop Feeria Filia Format Gereon Grupa Wydawnicza Foksal Harper Collins Książkowe Klimaty Kultura Gniewu MAG Mamania Marginesy Nasza Księgarnia Novae Res Otwarte Pascal Prószyński i s-ka Rebis Replika Sonia Draga Supernowa Słowne TADAM Tako Tekturka Vesper Videograf W.A.B. Wielka Litera Wilga Wydawnictwo AA Wydawnictwo Dolnośląskie Wydawnictwo Kropka Wydawnictwo Literackie Wydawnictwo Poznańskie Wydawnictwo Warstwy Wytwórnia Zakamarki Zielona Sowa Znak Zysk i S-ka audioteka Świat Książki

Ulubieni

  • To przeczytałam
    František Langer - Filatelistické povídky
  • Literackie skarby świata całego
    Miasto miłości i literatury [relacja z Paryża]
  • K-czyta | Blog książkowy
    Anna Bailey - Tamte dzikie dni
  • Przeczytałam książkę
    "Dunbar" Edward St Aubyn
  • ex libris Marty - blog o czytaniu, głaskaniu, wąchaniu oraz tuleniu książek i komiksów
    Boski plan. Zaufać Bogu na życiowych zakrętach - Kristen Clark i Bethany Beal (recenzja)
  • unSerious
    Akademia Holborn. Kły Daria Kwiecińska
  • Dosiakowe Królestwo
    Śmierć między wierszami - Alice Slater
  • Qbuś pożera książki
    Idee bez prądu, czyli „Miasto permutacji” Grega Egana
  • Świat fantasy
    Zapowiedzi wrzesień 2025
  • Książki na plaży
    "Żywe istoty" Iida Turpeinen
  • Varia czyta
    Nasze ostatnie spojrzenie - Rachel Abbott
  • Zacofany w lekturze
    Znautor (Rob Wilkins, „Terry Pratchett. Życie z przypisami”)
  • Koczowniczka o książkach
    „Śmierć na pływalni” Paweł Pollak
  • made by bibi
    Cat Stax
  • Jeden akapit
    „Dziennik irlandzki” Heinrich Böll
  • Magiczny Świat Książki i nie tylko
    Recenzja: „Kogut domowy” – Natasza Socha
  • Spacer wśród słów
    S. Benedykta Karolina Baumann "Teraz. Bardzo osobista historia"
  • Setna strona - blog literacki
    Chrobry - Grzegorz Gajek
  • Books Far From The Crowd
    O czytaniu. Raz jeszcze.
  • Z pamiętnika książkoholika
    "Instytut Absurdu" Justyna Sosnowska
  • Latające książki
    Oberki do końca świata - Wit Szostak
  • Zapiski na marginesie
    Śniadanie z kangurami i piknik z niedźwiedziami
  • Z piórem wśród książek
    Zbiorczo spod pióra w grudniu 2023
  • Wokół Faktu
    5 książek na Dzień Mamy idealnych na prezent. Te nowości wywołają uśmiech na twarzy mamy
  • Klasyka literatury popularnej
    Duchy nocy wigilijnej.
  • Zaczytana mama - blog o książkach i komiksach dla dzieci, grach, zabawach i wygłupach
    Kraina za mostem, czyli pełna tajemnic baśń w klimacie retro
  • Jane Doe z offu
    Ukochane dziecko – Romy Hausmann
  • Pierogi Pruskie
    Kto zabił Fiodora i kto nie lubi Aloszy albo o „Braciach Karamazow” Fiodora Dostojewskiego i Nabokoviada2
  • Czytam to i owo...
    PIKNIKI Z KLASYKĄ: O "Oliverze Twiście" rozmawiamy w 208. rocznicę urodzin Charlesa Dickensa
  • Książkojady
    Melancholia kota
  • Cząstka mnie
    "Szczęście dla zuchwałych" - Petra Hulsmann
  • Miros de carti. Blog o książkach
    Stefan Darda "Przebudzenie zmarłego czasu. Powrót"
Pokaż 5 Pokaż wszystko

Wszystkie treści zamieszczane na tym blogu (zarówno teksty, jak i fotografie) są mojego autorstwa i są chronione prawem autorskim [Dz.U.1994 nr24 poz.83, Ustawa: 4.02.1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych].

Wizyty

© Przestrzenie tekstu 2025

Created with by ThemeXpose