Zapałka na zakręcie | Krystyna Siesicka

"(...) i słyszeć, że on zawsze, zawsze
przyjedzie do mnie tym pociągiem,
którym powinien przyjechać."

Dawno minęły czasy, kiedy biegałam do biblioteki i wypożyczałam Siesicką tytuł po tytule. Jezioro osobliwości, -?... Zapytał czas, ...nie ma z kim tańczyć. I oczywiście Zapałka na zakręcie, choć ją chyba miałam na własność. Stary, pożółkły egzemplarz. Dziewczęce młodzieżówki, które pochłaniałam na przemian z Panem Samochodzikiem Nienackiego i horrorami Grahama Mastertona. Coś jednak przyciągało mnie do tych dziewczyńskich opowiastek, które z pozoru lekkie w formie, miały w sobie dużo cierpkiej, życiowej mądrości. Ostatnio dałam się ponieść temu znajomemu klimatowi powieści Krystyny Siesickiej. Dużo młodzieńczych emocji, rozterek, ważnych rozmów zakończonych wykrzyknikami. Jak zabawne i naiwne wydają się w dzisiejszych czasach te wszystkie dialogi. Ale i jak dojrzałe.

Najpierw wakacje. Lato w Osadzie, gdzie Mada z mamą i siostrą Alą przyjeżdżają od lat. Mada ma tu już paczkę dobrych znajomych, z którymi chodzi na kajaki i do kawiarni. Czeka na nią również zeszłoroczna miłość — Tomek. Jednak dziewczyna zaczyna interesować się tajemniczym chłopakiem, którego nigdy wcześniej nie widziała w Osadzie. Marcin jest inny. Intrygujący. Nie chce dołączyć do ich paczki, a i ją traktuje z pewnym dystansem. Młodzi spędzają jednak ze sobą dużo czasu. Niby od niechcenia, z nudów, ale też ze skrywaną sympatią. "Czasami zmarnowane przedpołudnia dłużej zostają w pamięci niż inne...". Co stanie się z ich znajomością po powrocie do Warszawy i jaką straszną historię z przeszłości zataja Marcin?

Trudności w okazywaniu uczuć, sztuka budowania zaufania, przekora i strach przed odrzuceniem. W Zapałce na zakręcie mieści się wszystko, z czym może zmagać się młode pokolenie na polu swoich pierwszych miłostek. Jednak Krystyna Siesicka nie poprzestaje na ukazaniu typowego zauroczenia między dwójką licealistów, lecz wplata w całą historię niełatwe rodzinne relacje, jak i błędy przeszłości wynikające z młodzieńczego buntu. Dlatego Zapałka nie jest rozrywkową, dziewczęcą powiastką dla nastolatek, ale raczej psychologiczną, niewesołą prozą, momentami dość przygnębiającą. Kiedy jednak wraca się do tych książek po latach, rozczula to, że młodzi bohaterowie są dobrymi, porządnymi ludźmi, którzy starają się postępować moralnie, mimo że targają nimi przecież wielkie emocje. I zastanawiam się, czy taka Siesicka dotarłaby do dzisiejszej młodzieży, czy jej styl i punkt widzenia nie byłyby zbyt naiwne i nieprzystające już do współczesnego świata. Czuję, że niestety tak.
   
***  
Siesicka Krystyna, Zapałka na zakręcie, Wydawnictwo Akapit Press, Łódź 2017, s. 232.

Zajrzyj również tu:

0 komentarze