Pod sztandarem nieba. Wiara, która zabija | Jon Krakauer
"Kiedy przemawiał do tłumu, każdy ze słuchaczy miał wrażenie,
że prorok mówi bezpośrednio do niego, wyczuwa jego potrzeby duchowe,
najskrytsze nadzieje, lęki i pragnienia."
że prorok mówi bezpośrednio do niego, wyczuwa jego potrzeby duchowe,
najskrytsze nadzieje, lęki i pragnienia."
Twierdzą, że są ulubieńcami Boga. W przeciwieństwie do ich fundamentalistycznego odłamu, wyrzekają się poligamii, choć ich prorok i założyciel Kościoła Jezusa Chrystusa Świętych w Dniach Ostatnich (w skrócie LDS) Joseph Smith miał... 33 żony. Mormonizm. Najszybciej rozwijająca się religia Ameryki. Z "na wskroś amerykańską" Księgą Mormona, odwołująca się do starotestamentowych tradycji. Księgę miał przełożyć na angielski Joseph Smith, po tym jak ukazał mu się anioł Moroni. Księga Mormona wraz z Naukami i Przymierzami oraz Perłą Wielkiej Wartości to, obok Biblii, podstawowe pisma święte mormonizmu. Z religii stworzonej przez Smitha wyszło mnóstwo sekt — prorok bowiem początkowo twierdził, że Bóg przemawia do wszystkich i każdy może usłyszeć Jego głos. Z mormońskiej rodziny pochodził Dan Lafferty, zagorzały mormoński fundamentalista, który wraz z bratem Ronem, działając "zgodnie z wolą Boga", 24 lipca 1984 roku zamordowali Brendę Lafferty i jej 15-miesięczną córkę Erikę. Ta okrutna zbrodnia położyła się cieniem na świecie mormonów. Jednak nie tylko ona.
Jon Krakauer nie ogranicza się do opisu tego makabrycznego zdarzenia, które początkowo zdawało się być głównym tematem całego reportażu. Pisarz prowadzi nas przez historię mormonizmu, usiłując ukazać religijny fanatyzm, dążenie do władzy, manipulacje, hipokryzję. Bardzo interesująco przedstawia sylwetkę charyzmatycznego Josepha Smitha, opisuje objawienia, jakich doświadczył, proces powstawania Księgi Mormona. Wspomina o jego następcach, o trudnościach, z jakimi musieli zmierzyć się wyznawcy, o próbie wprowadzenia do tradycyjnego mormonizmu "nowego przykazania" — zasady wielożeństwa. Fundamentalistyczni mormoni wciąż jawnie praktykują poligamię, choć jest ona zakazana w USA. Przeraża tragedia młodych dziewcząt, które muszą wychodzić za mąż za dużo starszych mężczyzn, często blisko z nimi spokrewnionych. Przeraża również zbrodnia w rodzinie Lafferty'ch, zważywszy na tak silne podłoże religijne.
Pod sztandarem nieba Jona Krakauera to bardzo solidny i bogaty reportaż, którego tematyka wyjątkowo mnie interesuje. Krakauer nie sili się na tanie efekciarstwo (choć temat sam się o nie prosi), nie stara się zaszokować, nie stopniuje napięcia. Bardzo metodycznie przedstawia całą historię, ukazując ją na tle czasów, jakie panowały w Ameryce, kiedy rodził się mormonizm. Podobała mi się ta surowość oraz dokładność, i choć nie pogardziłabym elementem sensacyjnym, jestem pod wrażeniem, jaki ogrom pracy wykonał autor. Inny problem to... wiedza. Zanim przeczytałam Pod sztandarem nieba, wiedziałam już sporo o mormonach i mormońskich fundamentalistach. Sama zbrodnia, która z początku wydawała się być clou książki, zeszła na dalszy plan, i kiedy przyszło do jej opisywania, moje zainteresowanie nią trochę zmalało, ponieważ już byłam pełna wielu innych informacji. Cały reportaż nie porwał mnie tak, jak tego oczekiwałam, ale trudno zarzucić mu coś więcej. Dla osób, które chcą dowiedzieć się czegoś o mormonizmie będzie prawdziwą kopalnią wiedzy.
***
Krakauer Jon, Pod sztandarem nieba. Wiara, która zabija, tłum. Jan Dzierzgowski, Wydawnictwo Czarne, Wołowiec 2016, s. 392.
Jon Krakauer nie ogranicza się do opisu tego makabrycznego zdarzenia, które początkowo zdawało się być głównym tematem całego reportażu. Pisarz prowadzi nas przez historię mormonizmu, usiłując ukazać religijny fanatyzm, dążenie do władzy, manipulacje, hipokryzję. Bardzo interesująco przedstawia sylwetkę charyzmatycznego Josepha Smitha, opisuje objawienia, jakich doświadczył, proces powstawania Księgi Mormona. Wspomina o jego następcach, o trudnościach, z jakimi musieli zmierzyć się wyznawcy, o próbie wprowadzenia do tradycyjnego mormonizmu "nowego przykazania" — zasady wielożeństwa. Fundamentalistyczni mormoni wciąż jawnie praktykują poligamię, choć jest ona zakazana w USA. Przeraża tragedia młodych dziewcząt, które muszą wychodzić za mąż za dużo starszych mężczyzn, często blisko z nimi spokrewnionych. Przeraża również zbrodnia w rodzinie Lafferty'ch, zważywszy na tak silne podłoże religijne.
Pod sztandarem nieba Jona Krakauera to bardzo solidny i bogaty reportaż, którego tematyka wyjątkowo mnie interesuje. Krakauer nie sili się na tanie efekciarstwo (choć temat sam się o nie prosi), nie stara się zaszokować, nie stopniuje napięcia. Bardzo metodycznie przedstawia całą historię, ukazując ją na tle czasów, jakie panowały w Ameryce, kiedy rodził się mormonizm. Podobała mi się ta surowość oraz dokładność, i choć nie pogardziłabym elementem sensacyjnym, jestem pod wrażeniem, jaki ogrom pracy wykonał autor. Inny problem to... wiedza. Zanim przeczytałam Pod sztandarem nieba, wiedziałam już sporo o mormonach i mormońskich fundamentalistach. Sama zbrodnia, która z początku wydawała się być clou książki, zeszła na dalszy plan, i kiedy przyszło do jej opisywania, moje zainteresowanie nią trochę zmalało, ponieważ już byłam pełna wielu innych informacji. Cały reportaż nie porwał mnie tak, jak tego oczekiwałam, ale trudno zarzucić mu coś więcej. Dla osób, które chcą dowiedzieć się czegoś o mormonizmie będzie prawdziwą kopalnią wiedzy.
***
Krakauer Jon, Pod sztandarem nieba. Wiara, która zabija, tłum. Jan Dzierzgowski, Wydawnictwo Czarne, Wołowiec 2016, s. 392.
0 komentarze