dla dzieci 9-12 latdla dzieci od 10 latdla młodzieżyDoyle CatherineDwukropekfantasyliteratura irlandzkamagiczne
Wyspa Strażnika Burzy | Catherine Doyle

a przede wszystkim rzeczy niemożliwe,
są warte, by zaryzykować."
Tajemnicza wyspa, magiczne świece, jedno życzenie, które może się spełnić. Szepczące Drzewo, Morska Jaskinia i... Strażnik Burzy. Catherine Doyle zabiera czytelnika na wyspę Arranmore, pełną niesamowitości, których nie dostrzega się na pierwszy rzut oka. Niepokojący klimat, odwieczna walka dobra ze złem, odważni młodzi bohaterowie. Wyspę Strażnika Burzy na tle innych młodzieżówek fantasy wyróżniają barwny język, mroczna atmosfera i silna koncentracja na wymiarze magiczno-przyrodniczym.
Finn wraz z siostrą Tarą mają spędzić wakacje u dziadka na wyspie. Dla Finna jest to pierwsza wizyta na Arranmore, jednak nie zachęca go ani perspektywa dłuższego przebywania z własną siostrą, ani morska podróż (czego, jak czego, ale wody Finn boi się najbardziej). Chłopak nie zdaje sobie sprawy, że przyjdzie mu w niezwykły sposób pokonać własne lęki, jak i przeżyć największą w życiu przygodę. Szybko zaczyna dostrzegać, że znalazł się w bardzo wyjątkowym miejscu, a fantazyjne świece, które produkuje dziadek mogą... przenosić w czasie. Jednak przede wszystkim poznaje historię Arranmore i samego Strażnika Burzy.
"Fionn, są gorsze rzeczy, których trzeba się lękać.
Życie bez miłości. Ścieżka bez celu. Serce bez odwagi".
Wyspa Strażnika Burzy Catherine Doyle nie jest pierwszą książką dedykowaną młodszemu odbiorcy, która powinna spodobać się również dorosłym. Już na początku łatwo się zorientować, że będziemy mieć do czynienia z pięknie napisaną, porywającą historią, solidnym przygodowym fantasy. Cała koncepcja, atmosfera panująca na wyspie, motyw magicznych świec, ciekawi bohaterowie — to wszystko mocno do mnie przemówiło i chociaż nie wciągnęłam się na tyle, by z niecierpliwością pochłaniać rozdział za rozdziałem, pewne fragmenty pozostaną ze mną długo.
"Wypełniłem swoją głowę przygodą, śmiechem i miłością (...) Twoja głowa wciąż jest bardzo pusta (...) Zacznij ją zapełniać, chłopcze. To jest twoja największa odpowiedzialność. Żyć życiem jak cudem zapierającym dech w piersiach, tak, że gdy zacznie z ciebie uchodzić, wciąż będziesz czuł w sobie szczęśliwą iskrę i błogosławiony sens tego, że śmiałeś się najgłośniej, kochałeś najgłębiej i żyłeś bez lęku...".
***
Doyle Catherine, Wyspa Strażnika Burzy, tłum. Katarzyna Biegańska, Wydawnictwo Dwukropek, Kielce 2019, s. 320.
0 comments