Piękna ciemność | Fabien Vehlmann, il. Kerascoët

"Pysznie pachnie to,
co tam dla nas gotujesz.
Mój słodki książę."

Dziwna, niepokojąca, może nawet przerażająca Piękna ciemność. Komiks autorstwa Fabiena Vehlmanna, z interesującymi ilustracjami małżeństwa francuskich ilustratorów (Marie Pommepuy i Sébastiena Cosset) występujących pod wspólną nazwą Kerascoët, wymyka się jednoznacznym interpretacjom. Utrzymany w niewinnej bajkowej konwencji, zdecydowanie nie jest bajką. Zło czai się w z pozoru naiwnych gestach, by mimochodem pokazać swoje najgorsze oblicza. Między barwnymi kreskami słychać okrutny chichot, zaś dziecięce twarze dodają grozy całej historii. Jest miło i jest strasznie. A to zdecydowanie niekonwencjonalne połączenie.

W świecie Pięknej ciemności coś się wydarzyło i obecne tam postaci muszą dostosować się do nowej rzeczywistości. Nie dostrzegają makabry, która dosłownie leży u ich stóp. Ich zachowania zdają się być odzwierciedleniem typowych postaw społecznych. Nie są to jednak postawy godne naśladowania, a pod otoczką uprzejmości kryją się bezduszne ludzkie intencje i bezwzględna walka o przetrwanie. Chyba tylko główna bohaterka Aurora zachowuje twarz w tym całym upiornym szaleństwie.

Piękna ciemność robi niesamowite wrażenie już od pierwszych scen. Ciekawe jest to, że momentami może nawet bawić, by każdy delikatny uśmiech przemienić w grymas oburzenia, czy obrzydzenia. Podeszłam do niej jak do specyficznego horroru. Warto również zaznaczyć, że to bezwzględnie komiks dla dorosłych. 

 






***
Vehlmann Fabien, Piękna ciemność, il. Kerascoët, tłum. Małgorzata Jańczak, Wydawnictwo Kultura Gniewu, Warszawa 2018, s. 98.

Książkę przeczytałam w ramach Wyzwania czytelniczego 2020 na Przestrzeniach tekstu  
(kategoria: ambitny komiks)

Zajrzyj również tu:

0 komentarze