dla dziecidla dzieci 9-12 latdla dzieci od 10 latdla dzieci szkolnychdla młodzieżyhorrorStone Tom B.
Jezioro Szlamno | Tom. B. Stone (cykl Szkoła przy cmentarzu #7)
"— Powinnaś się bać — wycedził. — I to bardzo."
Pewnie jako dziecko bałabym się i ja. Nigdy nie miałam okazji poznać książek z serii Szkoła przy cmentarzu autorstwa Noli Thacker (Tom B. Stone to pseudonim). Teraz to nadrabiam, chociaż podejrzewam, że nie jestem w stanie wyciągnąć z nich tego, co młody czytelnik — szczególnie w latach 90-tych. Umyka mi ta cała kultowa otoczka, a zostaje niewymagająca, prosta w odbiorze dziecięca literatura grozy, niezbyt wysokich lotów pod kątem stylu. Nie zmienia to faktu, że Jezioro Szlamno czytało mi się całkiem przyjemnie i jestem ciekawa, jakie przygody czekają bohaterów w innych częściach cyklu. Na pierwszy rzut wybrałam coś wakacyjnego, a Jezioro Szlamno spełniło swoją rolę. Jest bardzo wakacyjnie i dosyć... strasznie.
Terri wraz z bratem Markiem mają spędzić całe wakacje u wujka Nicholasa, który mieszka nad jeziorem Szlamno. Wujek nie jest szczególnie sympatyczny, ale rodzeństwo stara się korzystać z wyjazdu jak najlepiej, pływając i spotykając się z grupką zaprzyjaźnionych dzieciaków. Wkrótce jednak zaczynają dziać się dziwne rzeczy i okazuje się, że z jeziorem jest coś zdecydowanie nie tak. Ten szlam, te odgłosy. Coś złapało Terri za stopę! Coś wciąga ją pod wodę!
Jezioro Szlamno to przyjemna, lekka lektura na wakacje dla młodych fanów opowieści z dreszczykiem. Strachy i potwory na letnim wyjeździe — to jest to! Jestem ciekawa, jak serię Szkoła przy cmentarzu odbierze kiedyś Najmniejszy (który już nie jest w sumie taki mały). Swoją drogą osobiście o wiele bardziej przypadł mi do gustu współczesny cykl dziecięcych horrorów autorstwa Dominika Łuszczyńskiego — Strachociny (trochę przypomina mi Szkołę przy cmentarzu, bo zachowuje ten oldschoolowy styl, ale napisany został z większym polotem). Dajcie jednak skusić się również Jezioru. Już sama okładka mrozi krew w żyłach i zapowiada chwile przedniej zabawy.
***
Stone Tom B., Jezioro Szlamno, tłum. Anna Kołyszko, Wydawnictwo Da Capo, 1996, s. 124.
Pewnie jako dziecko bałabym się i ja. Nigdy nie miałam okazji poznać książek z serii Szkoła przy cmentarzu autorstwa Noli Thacker (Tom B. Stone to pseudonim). Teraz to nadrabiam, chociaż podejrzewam, że nie jestem w stanie wyciągnąć z nich tego, co młody czytelnik — szczególnie w latach 90-tych. Umyka mi ta cała kultowa otoczka, a zostaje niewymagająca, prosta w odbiorze dziecięca literatura grozy, niezbyt wysokich lotów pod kątem stylu. Nie zmienia to faktu, że Jezioro Szlamno czytało mi się całkiem przyjemnie i jestem ciekawa, jakie przygody czekają bohaterów w innych częściach cyklu. Na pierwszy rzut wybrałam coś wakacyjnego, a Jezioro Szlamno spełniło swoją rolę. Jest bardzo wakacyjnie i dosyć... strasznie.
Terri wraz z bratem Markiem mają spędzić całe wakacje u wujka Nicholasa, który mieszka nad jeziorem Szlamno. Wujek nie jest szczególnie sympatyczny, ale rodzeństwo stara się korzystać z wyjazdu jak najlepiej, pływając i spotykając się z grupką zaprzyjaźnionych dzieciaków. Wkrótce jednak zaczynają dziać się dziwne rzeczy i okazuje się, że z jeziorem jest coś zdecydowanie nie tak. Ten szlam, te odgłosy. Coś złapało Terri za stopę! Coś wciąga ją pod wodę!
Jezioro Szlamno to przyjemna, lekka lektura na wakacje dla młodych fanów opowieści z dreszczykiem. Strachy i potwory na letnim wyjeździe — to jest to! Jestem ciekawa, jak serię Szkoła przy cmentarzu odbierze kiedyś Najmniejszy (który już nie jest w sumie taki mały). Swoją drogą osobiście o wiele bardziej przypadł mi do gustu współczesny cykl dziecięcych horrorów autorstwa Dominika Łuszczyńskiego — Strachociny (trochę przypomina mi Szkołę przy cmentarzu, bo zachowuje ten oldschoolowy styl, ale napisany został z większym polotem). Dajcie jednak skusić się również Jezioru. Już sama okładka mrozi krew w żyłach i zapowiada chwile przedniej zabawy.
***
Stone Tom B., Jezioro Szlamno, tłum. Anna Kołyszko, Wydawnictwo Da Capo, 1996, s. 124.
0 komentarze