­

Gniazdo wampirów | Justyna Drzewicka (cykl Wakacje z Koszmarkiem #1)

"Jakby wszystko nas ostrzegało, żeby nie iść dalej. 
Też macie wrażenie, że wampiry nie chcą być odnalezione?"


Jaka to przyjemność poczytać sobie dobrze napisaną, wciągającą książkę z dreszczykiem, nawet jeśli jest przeznaczona dla młodszego odbiorcy. Gniazdo wampirów Justyny Drzewickiej, pierwsza z serii Wakacje z Koszmarkiem, to wakacyjna, horrorowa przygodówka z ciekawą fabułą, barwnymi, sympatycznymi postaciami, jak i pewną mroczną zagadką do rozwiązania. Tajemnicze zniknięcia, bieszczadzkie wampiry, podejrzany sąsiad. Młodzi bohaterowie naprawdę mają co robić na rodzinnym wyjeździe. Jednak mimo czyhającego na nich niebezpieczeństwa i niepokojącej atmosfery, znajdzie się również miejsce na rozrywkę oraz dobry humor. 

Jedenastoletni Kacper i Lena wybierają się z babcią Leny, dziadkiem Kacpra oraz uroczym owczarkiem Maliną dość brzydkim autem o nazwie Koszmarek do jednej z bieszczadzkich miejscowości. O Jaworniku krążą straszne, wampiryczne historie. Z domu, w którym mają zamieszkać urlopowicze, jakiś czas temu w tajemniczych okolicznościach zniknęła para fizyków. Plotki głoszą, że może być to sprawka wampirów, co dzieci przyjmują z niemałym entuzjazmem i postanawiają trochę powęszyć. Nie wiedzą, że dość szybko będą musieli skonfrontować się z czymś na pozór zupełnie nierealnym. A może nawet pomóc komuś wyjść z prawdziwych tarapatów. Dobrze, że mają survivalowy sprzęt Kacpra, wyrozumiałych dziadków, a w ich przygodach towarzyszy im odważny Malina.

Kto by pomyślał, że zacznę czytać literaturę dziecięco-młodzieżową dla własnej przyjemności, a tu proszę  najpierw Strachociny, teraz Gniazdo wampirów, które naprawdę mnie pochłonęło i dało dużo frajdy. To wartościowa, trzymająca w napięciu, klimatyczna książeczka, pełna zewu przygody, powiewu wakacji, rodzinnego ciepła, przyjaźni, pomysłu rodem z fantastyki naukowej, jak i sporej dawki grozy. Na lato jak znalazł. 

***
Drzewicka Justyna, Gniazdo wampirów, Wydawnictwo Dwukropek, Kielce 2023, s. 152.

Zajrzyj również tu:

0 comments