ROK 2021 WŚRÓD KSIĄŻEK

 To będzie błyskawiczne podsumowanie, bo i tak minął mi ten rok. Dni umykały, a zaplanowane do przeczytania książki ustawiały się w coraz większej kolejce. W pewnym momencie (a może już na początku?) zwyczajnie odpuściłam. Machnęłam ręką na wszystkie książkowe plany i czytałam to, na co w danej chwili miałam ochotę. Dlatego nie wyszło mi prawie żadne czytelnicze wyzwanie 😆 (ale to też żadna nowość). Szczególnie szkoda mi wyzwania, w którym zamierzyłam czytać reportaże o krajach skandynawskich, jednak... ten rok nie był ani trochę skandynawski. W sumie był... bardzo mieszany. Może jak go podsumuję, to uzyskam jaśniejszy obraz moich czytelniczych wyborów.

NAJLEPSZE/NAJWAŻNIEJSZE KSIĄŻKI MOJEGO ROKU 2021

Wyspa niebieskich lisów Stephena R. Bowna oraz Spinalonga. Wyspa trędowatych Małgorzaty Gołoty to moje najlepsze wybory w kategorii literatury faktu. Zaraz koło nich pojawia się rewelacyjny horror fantasy Jakiś potwór tu nadchodzi Raya Bradbury'ego, klasyka horroru Kobieta w czerni. Rączka Susan Hill oraz pozycja z literatury dziecięcej Skunks i Borsuk Amy Timberlake (z ilustracjami Jona Klassena). A wisienką na torcie okazało się Uroczysko Aleksandry Dobies, którym zakończyłam czytelniczy rok.






KSIĄŻKI SZCZEGÓLNIE GODNE UWAGI

Dwa thrillery bardzo mocno mnie zaskoczyły i choć nie zaliczyłam ich do "najważniejszych książek minionego roku", to były naprawdę znakomite. Umysł zabójcy Mike'a Omera oraz Inni ludzie C.J. Tudor. Do tego wyszła druga część opowieści z dreszczykiem dla dzieci z serii Strachociny Niewesołe miasteczko Dominika Łuszczyńskiego. I tak sobie myślę, że może wspomnę jeszcze o pozycji Przyjaciele. Ten o najlepszym serialu na świecie Kelsey Miller. Przyjemna, poszerzająca wiedzę o całej produkcji.



 
 ROZCZAROWANIA
Nie było ich wiele. Trochę zawiodłam się na thrillerze B.A. Paris pt. Dylemat. Zabrakło mi w nim... no właśnie, chyba tego, co powinien posiadać prawdziwy thriller. Z kolei Amityville Horror rozczarował mnie suchą relacją z wydarzeń, podczas gdy spodziewałam się prawdziwej uczty grozy! Ale takich "rozczarowań" to mogę mieć więcej. Nie do końca przekonał mnie za to zbiór reportaży Białe płatki, złoty środek Pawła Reszki. Za duży natłok makabry i przesyt tematyką.


W 2021 roku przeczytałam łącznie 47 książek, czyli o 5 mniej niż zamierzałam. To i tak więcej niż rok temu — tylko pamiętajcie, że liczę również krótkie picturebooki. Najwięcej czytałam książek papierowych, choć było też kilka ebooków (z racji wykupienia abonamentu Legimi), jak i trzy audiobooki. Pisałam o wielu książkach dla dzieci (dziękuję ogromnie wydawnictwom Mamania oraz Dwie Siostry za okazane mi zaufanie oraz owocną współpracę, dzięki której mogłam poznać naprawdę wspaniałe książki), przeczytałam kilka bardzo mocnych pozycji z literatury faktu, horrorów oraz thrillerów. W życiu osobistym był to dobry, choć momentami dość trudny i wymagający rok. W życiu blogowym wycofałam się nieco z social mediów, co dało mi trochę oddechu i uświadomiło, że wolę tę swoją kameralność tutaj.

Jeśli chcecie zobaczyć, jakie książki przeczytałam w 2021 roku, wpadnijcie na mój profil na Goodreads.

***

Czego sobie życzę na ten nadchodzący rok? Więcej siły na wszystko, bo mam wrażanie, że jest jej we mnie coraz mniej. Więcej głębi, błysków, prawdziwie wyjątkowych książek i dużo ekscytacji. Wam — w sferze czytelniczej, życzę tego samego 💓, zaś w osobistej — zdrowia, szczęścia i realizacji wszelkich planów, jakie poczynicie na ten nowy rok. Niech się Wam spełnia!

Dziękuję Wam za każde odwiedziny, dobre słowo, serdeczną myśl. Dziękuję za każdą postawioną kawę (i tę w realu, i tę wirtualną, która jest świetnym dowodem uznania i sympatii dla mnie oraz dla Przestrzeni). Spotkajmy się tu razem w 2022 roku na książkowe opowieści. Będę na Was czekać.

Zajrzyj również tu:

0 komentarze